Pages

CATRICE new in



Kosmetyki są ze mną bardzo krótko, jednak to limitowana seria i postanowiłam szybko się nią z wami podzielić, tak żebym pisząc to miała pewność, że znajdziecie to na sklepowych półkach. Zaskoczyły mnie ceny, jakość i trwałość. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z kosmetykami CATRICE, to się teraz zmieni. Przed wami L'Afrique, c'est chic.

KOSMETYKI/CATRICE


Kosmetyki są śliczne, ale nie o wygląd tu chodzi, a o jakość. Wybrałam to co używam na co dzień. To co zawsze lubię mieć pod ręką. Tym sposobem stałam się posiadaczką różo-bronzera, cieni do powiek, kredki do oczu i oczywiście pędzla.




Przed wami CATRICE  BLUSH & BRONZE
w kolorze C01 Fresh demand

To właśnie ten produkt jest moim numerem jeden z tych czterech jakie trafiły w moje ręce.
- za kolor, bo pięknie wygląda na buzi, 
- za trwałość, bo obyło się bez poprawiania w ciągu dnia,
- za piękne opakowanie, niestety jestem estetą i zwracam na to uwagę,
- za te drobinki jakie mienią się na naszych policzkach,
- za połączenie dwóch kolorów na jednej powierzchni.
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     
Podsumowując, znów znalazłam fajny i tani produkt. Jego cena to 16,99zł!!! Tak, tylko tyle! Jestem nim oczarowana i ostatnio to zdecydowanie mój faworyt. Do tego uwielbiam brzoskwiniowe odcienie na policzkach z nutą malinowego koloru, także udało mi się!Zawsze musiałam łączyć dwa produkty, dziś mam nareszcie jeden.






Cienie do powiek CATRICE w kolorze  C01 So Classy to mieszanka brązu i złota.
Zdecydowanie brązy to moje ulubione odcienie na powiekach.
Do innych kolorów nie jestem w stanie się przekonać.
 Chyba nic innego już na nich nie gości.
Cień jest bardzo delikatny i co najlepsze,
z łatwością można panować nad jego intensywnością.
Do makijażu dziennego wystarczy jedno pociągnięcie pędzla,
a na wieczór wyczarujemy z niego piękne smoky eye.
Cienie nakłada się z łatwością, próbowałam palcami i oczywiście pędzelkiem i w obu przypadkach idzie to banalnie.






Jestem wielką fanką eye linera, jednak mam sentyment do kredek, bo to właśnie od nich zaczęła się moja przygoda z podkreślaniem oczu. Kredka CATRICE to KREDKA, także każdy kto liczy na piękne kreski przeliczy się, bo to miękka kredka jaka pięknie zarysuje oczy, ale nie będą to de facto kreski idealne. Ja kredki uwielbiam, uwielbiałam zawsze i stale jak miałam naście lat to właśnie nimi zarysowywałam oczy. Dziś dzięki tej kredce mogłam znów się nacieszyć takim naturalnym efektem. To odmiana dla mnie bo oczy wyglądają inaczej, nie są takie idealne, a bardziej w taki delikatny sposób pomalowane. Kredka kosztowała 10,99zł. Także znów cena jest tą, jaką z przyjemnością mogę wyciągnąć z portfela. Każdy kto tylko lubi wszelakie eye linery, pisaki i żele będzie zadowolony. Do tego można fajnie się tym bawić przy pomocy gąbeczki i rozmazywać i smużyć. Efekty są genialne.






Pędzelki to ka kolekcjonuje jak znaczki, więc  i tym razem bardzo chciałam mieć i ten. To delikatny pędzel, idealny do różu na policzki. Ładnie rozprowadza, nie pozostawia smug, i to praktyczne opakowanie. Jestem z  niego bardzo zadowolona bo to moja wersja wakacyjna. Idealna na wakacje i wszelakie wyjazdy. No i ta przezroczysta rączka. Polecam!



INSTAGRAM FACEBOOK


37 komentarzy:

  1. zastanawialam sie na pocztaku jak ten pedzel stoi na tym zawirowanym czyms ;DDD

    OdpowiedzUsuń

Instagram