Pages

MOJE ZAPACHY NA ZIME

http://kadikbabik.pl/2014/08/moje-zapachy-na-zime.html
1. VERSACE  2.3 MARC JACOBS 4. CHLOE  5. DKNY 6.VERSACE



Każdy z nas je używa. Każdy woli coś innego, jednak nie każdy wie jak się je pozyskuje. Jeśli chodzi o olejki zapachowe to proces pozyskiwania polega na destylacji z parą wodną lub ekstrakcję i zatężenie składników zapachowych z danej części rośliny.


W zależności od zawartości olejków zapachowych dzielimy je na:

Extrait de Parfum (ekstrakt perfum) – 44-60%;
Parfum (perfumy, ekstrakt, perfumy właściwe) – 20-43%;
Eau de Parfum (woda perfumowana) skrót EdP – 13-19%;
Eau de Toilette (woda toaletowa) skrót EdT – 8-12%;
Eau de Cologne (woda kolońska) skrót EdC – 4-7%; TM Koelnisch Wasser
Eau Fraîche (woda odświeżająca) eau de solide skrót EdS – 1-3%; TM EdS
 
''Środki wzmacniające to mało lotne (wysoko wrzące) związki chemiczne lub naturalne produkty o podobnych właściwościach, które same nie mają intensywnego zapachu (bardzo często jest to zapach nieprzyjemny), ale są zdolne do wzmacniania zapachu olejków. Do sztucznych środków wzmacniających zalicza się m.in. merkaptany i aminy o dużej masie cząsteczkowej, zaś do naturalnych – np. kastoreum, ambrę, cywet, piżmo (substancje zapachowe pochodzenia zwierzęcego lub ich odpowiedniki). Zadaniem środków homogenizujących jest uzyskanie jednolitego, nierozwarstwiającego się roztworu mieszaniny związków chemicznych i olejków, które często nie mieszają się z sobą. Najczęściej stosuje się tu mieszaniny ciekłych tłuszczów pochodzenia naturalnego. Współcześnie coraz częściej zastępuje się je zupełnie bezwonnymi polimerami o właściwościach amfifilowych. Niektóre naturalne środki wzmacniające, takie jak tran czy ambra, pełnią jednocześnie rolę środków homogenizujących. 


Tworzenie kompozycji zapachowych jest swojego rodzaju sztuką, którą zajmuje się kilkadziesiąt tysięcy perfumiarzy na całym świecie. Ludzie o szczególnych predyspozycjach do tworzenia tych kompozycji nazywają się w branży "nosami". "Nosy" nie mają zwykle bardziej wyczulonego węchu od przeciętnych ludzi, lecz mają bardzo rozwiniętą zdolność psychiczną, zwaną wyobraźnią zapachową oraz zdolność do zapamiętywania większej ilości woni, zwaną pamięcią olfaktoryczną.''


Widzicie to niesamowicie ciekawy temat. 
Za jednym flakonem perfum stoi sztab wyspecjalizowanych osób w danej kategorii. 
Cały proces pozyskiwania materiałów z których powstaną perfumy 
zapewne też jest tematem ogromnie obszernym. 
Za flakonami stoją projektanci, za roślinami ogrodnicy, 
a za kompozycją zapachową NOSY. 



A teraz z tych pełnych perfumeryjnych półek musimy wybrać te najbardziej odpowiednie dla nas. 
Ja na jesień/zimę już wybrałam. Będzie to 6 flakonów. Zapachy są bardzo mocne, intensywne i ciężkie. To zupełnie coś innego niż te wybierane przeze mnie na lato. Latem wolę zapachy świeże, lekkie i odrobinę słodkie. Często sięgam po mgiełki z The Body Shop. Idealna na upalne dni jest ta grapefruitowa. Jednak dziś chciałabym opowiedzieć wam o moich zapachowych planach na jesień/zimę, część już gości na moich półkach, zatem plan zapachowy już po części realizuję.



Na pierwszy ogień idzie Marc Jacobs i dwa flakony 
Daisy Eau So Fresh Sunshine i Daisy Dream
Daisy albo się kocha albo nienawidzi. 




Kolejny to zapach, który chodzi za mną 
już jakieś pół roku Chloé See by Chloé

To mieszkanka owocowo - kwiatowa. Twórca ten mieszanki jest Michel Almairac, otwiera się świeżymi nutami bergamotki oraz kwiatu jabłoni, prowadzącymi do kwiatowego serca złożonego z nut jaśminu i ylang - ylang. Sama baza zapachu to coś niesamowicie delikatnego, wanilia i piżma z dodatkiem sandałowca. Flakon kształtem przypomina klatkę dla ptaków, a zgodnie z ideą twórcy oznacza uwięziony w butelce zapach, niczym ptak w złotej klatce, który czeka by go uwolnić i pozwolić na rozwinięcie skrzydeł.



Niesamowicie zaskakującym był dla mnie 
zapach MYNY od Donny Karan. 

Weszłam do SEPHORY i się zakochałam. Od pierwszego psiknięcia na papierek chodziłam i wąchałam go przez cały czas. Wieczorem położyłam go na stole i wiedziałam, że to będzie idealny zapach na jesień. Twórcą kompozycji zapachowej jest Trudi Loren. Nutami głowy są malina, różowy pieprz i galbanum; nutami serca są egipski jaśmin, frezja i korzeń irysa; nutami bazy są paczula, absolut z wanilii, piżmo i szara ambra. Flakon przypomina drapacze chmur i żeby wypuścić w przestrzeń mieszankę zapachu musimy nacisnąć jeden z nich.  



Na samym końcu zostawiłam dwa damskie zapachy. 
Versace Bright Crystal Absolu i Versace Crystal Noir.

Absolutnie ich podsumowaniem jest INTENSYWNOŚĆ. Moc zapachu jaka schowana jest w tych flakonach powala. To coś co kojarzy mi się z moją bliską osobą i kilku latach spędzonych z nią w jednej ławce, czasem w jednym łóżku kiedy to uczyłyśmy się do sesji i cały czas chodzącym za nami zapachem VERSACE Crystal Noir. Nuty zapachowe są celowo zminimalizowane, co potęguje ukrytą elegancję komponentów. Nuty serca `Crystal Noir` to gardenia, świeża i zmysłowa, oczyszczony amber, niemal transparentny by osiągnąć uwodzicielski i zmysłowy efekt. Flakon przypominający klejnot, został zainspirowany szlifem diamentu. Wykonany z grubego ciemnego szkła podkreśla jego splendor. Celowo powiększony korek wygląda jak czarny diament i jest idealnym uzupełnieniem stylu `modern princess couture` z atelier Versace.



Mam nadzieję, że jesień w moim zapachowym wykonaniu przypadła wam do gustu.
Bo to właśnie z tymi zapachami będę do was przychodzić.


Znacie któryś zapach?






22 komentarze:

  1. Unknown14:53

    nie znam, ale chętnie się za nimi rozejrzę i powącham :)

    OdpowiedzUsuń
Dodaj komentarz

Instagram