Pages

AURIGA i FLAVO-C


http://kadikbabik.pl/2014/05/auriga-i-flavo-c.html
KOSMETYKI/AURIGA



Nie wiem czy zauważyliście, ale zmobilizowałam się, bo nareszcie mam luźniejszy tydzień i publikuję na blogu wszystko to z czym zalegałam. Aż mi wstyd bo te kosmetyki to chyba 3 miesiące temu miałam już miałam dla was opisać. A tu wyszły brzydkie zdjęcia, to wypadło, że mamy gdzieś jechać i tak wszystko się odwlekało. Ale nareszcie jestem!


Przychodzę do was z czymś co pomogło mi doprowadzić buzię do ładu po zimię. To taka magiczna substancja, która nie pachnie za przyjemnie, ale działa doskonale, zatem warto się pomęczyć i przymknąć oko na kilka mankamentów.






Mamy dwa produkty, serum i krem. O czym warto wspomnieć, moja cera to mieszanka cey suchej i przetłuszczającej się strefy T. Krem FLAVO C nakładałam na dzień, znów SERUM na noc. Krem spisał się świetnie jeśli chodzi o długotrwałe nawilżanie, do tego bardzo dobrze zgrał się z moim podkładem, który nakładałam właśnie na niego. Kolejny postęp jaki zaobserwowałam to rozjaśnienie mojej już bladej buzi.


Serum natomiast zdziałało więcej. Moja szaro-ziemista buzia po zimie wołała o pomstę do nieba. Dlatego postanowiłam sumiennie nakładać serum na noc. Zwłaszcza, że producent zapewnia nas o mocnym nawilżeniu, działaniu przeciwzmarszczkowym i rozświetlającym. Owych zmarszczek jako takich ogromnych jeszcze nie posiadam, więc w tej kwestii się nie będę wypowiadać. Ale jeśli chodzi o koloryt to serum rzeczywiście pomogło. Jednak musiałam wsmarować w siebie praktycznie cały flakonik. Pipetka ułatwia nam zadanie, ponieważ aplikujemy na nadgarstek tyle ile nam potrzeba produktu i delikatnie opuszkami palców wklepujemy.  Działa całkiem fajnie, nie spodziewałam się aż tak widocznych efektów. Dlatego pozytywnie mnie zaskoczył. Zatem jeśli tylko chcecie poprawić koloryt, rozjaśnić buzię to polecam.


Dziś chyba mogę podziękować tym zdjęciom, które systematycznie mi nie wychodziły, bo przyszłabym do was z recenzja wcześniej i nie byłaby ona pochlebna. A teraz po zużyciu całkowitym produktu mówię śmiało, że warto kupić ten produkt.

4 komentarze:

  1. Anonimowy22:16

    Witaj :)
    czy rozmiar tej niebieskiej spódniczki z choies jest tylko uniwersalny? Ona ma jakiś suwak?

    OdpowiedzUsuń
  2. Laura22:20

    kurcze, fajne ale jeśli niezbyt pachną, to pewnie nie stosowałabym, dla mnie kosmetyk musi pachnieć (wiem, to trochę głupie). Piękne zdjecia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Unknown23:55

    Zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wielką ochotę na to serum i na pewno kupię :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Instagram