EDM Brushes
| kadik babik

Pages

EDM Brushes

Photo By Kadik Babik
__________________________________ 15.04.2013 _________________________________

Pędzle... Mam ich pokaźną kolekcję, jednak to wszystko uzbierało się na zasadzie prób i błędów. Kupowałam bo wydawały się praktyczne, miękkie, porządne, a zazwyczaj kończyły w szklance i zbierały tylko kurz od nieużywania. Tak przez rok, zmagałam się z szukaniem pędzli idealnych dla siebie. Nie zawsze te najdroższe okazują się najlepsze i te najtańsze najgorsze. Ja mam takie pośrednie cenowo, ale najskuteczniejsze i moje ulubione. Pędzle firmy Everyday Minerals. Większość zna tą firmę z minerałków. Teraz mam okazję przedstawić wam ich pędzle.

 PĘDZLE/EVERYDAY MINERALS


To moja cała kolekcja, jednak systematycznie w ruch idą te Everyday Minerals i czasami jeden HAKURO o numerze 50S. Ale to sporadycznie. Także jestem tu po to, żebyście nie popełniały błędu kolekcjonowania, a od razu mogły zaopatrzyć się w te najskuteczniejsze. To moja kolekcja zbierana przez ostatni rok. Co jakiś czas, trafiał w moje ręce jakiś nowy. Ich domki to szklanki z alkoholi.


Z takiej pokaźnej kolekcji szybko wyeliminowałam zbędne i zostały tylko te Everyday Minerals. Są dla mnie najlepsze, mięciutkie, bardzo delikatne, mocno zbite przez co łatwo wszystko się nakłada. Do tego masywne i pięknie wykończone.



  
Pędzle do nakładania cieni:

Pierwsze pędzle to te do nakładania cieni do oczu. Moja gama kolorystyczna jest nudna i monotonna. Jasne odcienie od bieli po delikatne beże to te kolory jakie nakładam jednym z nich, zazwyczaj pod łuk brwiowy i w kącikach do rozświetlenia, a drugi pędzel to wszystkie odcienie brązów, od ciepłych po zimne, czasem nawet czarne i genialnie się rozciera nim cienie, zwłaszcza na załamaniu powieki dzięki temu zębiastemu kształtowi. Mam dwa identyczne po to aby nie myć ich po każdym użyciu, To bardzo pomaga i oszczędzam masę czasu.



 Pędzle do podkładu mineralnego:

Następne pędzle to dwa, tym razem identyczne do nakładania sypkiego pudru. To były moje pierwsze pędzle jakie początkowo służyły mi do nakładania różu, z czasem kiedy zamawiałam kolejne, zmieniły specjalizację. Teraz ich przeznaczenie to pudry sypkie. Jeden do nakładania tych matujących, drugi do nakładania rozświetlających. Znów na skróty i żeby ułatwiać życie, mam dwa takie same. Włosie jest sztywno zbite, nic nie wypada z nich jak z moich innych pędzli i do tego mają takie małe rączki, przez co wygodnie się trzyma i nimi manipuluje żeby efekt na buzi był taki jaki wymagamy.




 Pędzel do bronzera:

To mój ulubiony pędzel, najlepszy ze wszystkich jakie miałam. Bardzo mocno zbity, jeszcze mocniej niż te dwa poprzednie, twardszy i ja używam go do bronzera, idealnie się nim maluje, cieniuje, jest doskonały do takiego skutecznego i dokładnego nakładania. Bardzo łatwo nad nim zapanować, kiedy cieniujemy buzię. Jest najlepszy i polecam kupić go jako pierwszy. Ja najchętniej bym miała wszystkie dokładnie takie i do różu i do pudru sypkiego, ale wiem, że zaczęłyby mi się mylić. Idealnie się nim nakłada kosmetyki mineralne i te prasowane.



 Pędzle do różu:

Do nakładania różu na policzki służą mi dwa pędzle znów identyczne, ścięte pod kątem. Dzięki temu, że są tak wyprofilowane ładnie i równo nakłada się róż na policzki. Moje dwa pędzle służą do jednego celu, jednak każdy ma za zadanie nakładać inny kolor. Pierwszy to brzoskwiniowe odcienie, drugi to różowe. 


Takim sposobem udało mi się znaleźć kilka moich ulubionych pędzli, są w użytku każdego dnia. Zawsze to je pakuję na każdy wyjazd, na wakacje. Sprawdzają się doskonale. Żałuję, że musiałam tak długo szukać, żeby znaleźć idealne, bo przez to obrosłam w masę tych niepotrzebnych. Po raz ostatni moi ulubieńcy. Szczerze, taka jedna szklaneczka z 7 sztukami by zupełnie wystarczyła. Każde kolorowe słowo to linki do tych pędzli o jakich pisałam. Ale jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to śmiało piszcie, chętnie odpowiem. Wiem, że zakup pędzli to nie taka łatwa sprawa. Sama kolekcjonowałam je powoli, jeden po drugim, aż do dziś. Kiedyś marzyłam o tych z Sigmy, jednak dowiedziałam się, że jakość wcale nie jest taka świetna i zrezygnowałam, bo jestem już posiadaczką najulubieńszych :) Więcej mi nie trzeba.





Miłego dnia !!!:)))




62 komentarze:

  1. Unknown01:11

    Sporą kolekcja pędzli Ci się uzbierała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy01:53

    pedzle, pedzle i jescze raz pedzle... ahh te twoje zachwycajace zdjecia... az czuje ich obecnosc na mojej buzi ;) zachwycajace! swietny post! i ♡ u ;*

    OdpowiedzUsuń

Instagram